A wracając do meritum: AGR 2001 rok, intensywnie eksploatowana 194 tys. km -
najdłuższy przebieg Octavii i jego przekręt , AGR czy inny
Zwiń
X
-
Heniu, przejzyj forum. O moim i Aligatora AGRze i co z nimi mozna zrobic bylo sporo!Zamieszczone przez henioChciałbym się zapytać coś o moim silniku (bardzo proszę) 1.9 tdi 2000r agr ,90 km na jakich wtryskach jest zbudowanyi ile z niego można wycisnąć( bez żadnego zyłowania)Z góry dzięki za wszystkie opinie 8) 8) 8) 8)
Coobcio tez ostatnio opisywal swoje mody.
Ogolnie to tak:
1. Sam program - @110-115KM/280-320Nm
2. Wtryski od ASV/AHF + program - @120-125KM/>330Nm
3. Wieksza turbina + wtryski ASV/AHF + program - @>140KM/>350Nm
4. Zmienic caly osprzet, hybydowe wtryski, pompa 11mm, tloki od ARL... - @>200KM/>400Nm"...Amnezja to łatwo tak zapomnieć co i gdzie i jak
Amnezja to łatwo gdzieś tak swoją chwałę na przód nieść"
STOP ECO-TERRORISM!
Komentarz
-
-
po to np. aby taki klient jak ja mógł zostwić bez obaw swój samochód – po to aby taki klient jak ja np. mógł kupić samochód, po to aby taki klient jak ja jak będzie sprzedawał następny samochód wrócił do tego samego sprzedawcy.Zamieszczone przez BrychuTak ładnie tu pisano o pięknych komisach z myjniami, z ładnym biurem itp. Tylko proszę odpowiedzcie mi na pytanie PO CO ?
to przez „domorosłych importerów amatorów” tworzy się dziwna sytuacja na rynku – mowie tu o znacznych różnicach w cenie – ktoś lubi ryzyko, jest niedouczony – czytaj nie świadomy konsekwencji – kupuje na trawniku – na umowę inblanco – ma taniej. Na szczesie kres tego już bardzo bliskoZamieszczone przez BrychuI cholera człowieka później trafia jak dzwoni stado baranów i na dzień dobry mówią "a na allegro jest tańszy, z mniejszym przebiegiem itp"
... bardzo odważne wnioski – nie potrafię się ustosunkować do tak radykalnej opinii.Zamieszczone przez BrychuNikt przy zdrowych zmysłach, przy takiej sytuacji na rynku jak jest dzisiaj nie postawi komisu z myjnią i bajerami, bo to wszystko podnosi koszty a NIKT tego mu nie zwróci, bo ludzi, którzy zwracają na to uwagę jest zbyt mało
-- dobre auto musi swoje kosztować bez względu na sytuacje na rynku – tak jest było i będzie.Zamieszczone przez BrychuPo prostu w tym kraju każdy chce wszystko najtaniej i to jest argument nr 1 - a że później się pół auta wysypie albo silnik padnie na ziemię (widziałem taki przypadek) to już nieważne.
to zależy jak długo chcesz się w branży utrzymać – jeżeli to doraźne zajecie to patrząc tylko z ekonomicznego punktu widzenia – nie ma sensu – a jak by co- aparat sadowniczy dziala opieszale, trudno udowodnić itp. – aczkolwiek nawet przy „doraźnym” podejscu uwazam poza ekonomią sa jeszcz inne aspekty – pienadze wydawane przez kupującego są to często (w naszych realiach) pieniądze życia – należy klienta i jego pieniądze szanować, nie zapominając o swoim interesie – dlatego sztuka jest sprzeadc dobre auto za dobre pieniądze. Jeżeli chcesz istnieć na rynku musisz liczyć się z opina klienta – konkurencja jak sam zauważyłeś jest ogromna – i skoro zaiwestowales musisz być sumienny bo inaczej nie dasz rady – i to po raz kolejny pojawia się odpowiedz na zadane przez ciebie pytanie „PO CO” – po trzecie – decydując się na sprzedaż przez komis swojego drogiego samochodu – pojedziesz to tego i infrastruktura z kulturalna obsługa, świadoma technik sprzedaży, dysponująca pakietem kredytów i ubezpieczeń, widniejąca w Internecie – czy do toytoya??Zamieszczone przez BrychuJa mam jednak świadomość że sprzedałem komuś auto, które nie sprawi mu niemiłych niespodzianek - tylko zastanawiam się ostatnio czy to ma sens, skoro nikt praktycznie tego nie docenia
W aso skrecaja pewnie i owszem – ale im wieksza odpowiedzalnośc tym mniejszy zakres „przekretu” – w toytoy-ach- panuje wolna amerykanka – nie ma odpowiedzialności nie ma rozsądku – od cala polska -- i nie tylko zreszta
pozdrawiamOI ASZ
Komentarz
-
-
skoro rozmawiamy o biznesie jakim jest ściąganie samochodów z Zachodu, to orientujecie sie kiedy opłata akcyzy zostanie zastąpiona podatkiem rejestracyjnym? Myśle, że ci wszyscy którzy chcieli kupić dużo taniej stare graty, mieli okazję to zrobić - przecież to juz prawie rok - ponad 800 tys. samochodów starych gratów, chociaż na pewno można było przebrać i wybrać jakieś perełki..więc ci którzy chcieli kupić - kupili. (fakt że często zaniżając na papierach wartość zakupu aby zapłacić mniejszą akcyzę)
więc gdy wejdzie podatek rejestracyjny, którego wysokość będzie uzależniona od pojemności silnika i spełniania normy emisji spalin (euro 2, 3, 4) to będzie można kupić samochód nowszy (właśnie np octavie full wypas z klima itp z 2000 roku ) za jakies 7 tys. Eur + podatek 1,5 zł x2000 cm = 3000 zł...wychodzi razem jakieś 32 tys. zł gdzie w Polsce za taki samochód zycza sobie 37, 38 tys. zł. CZY SIE OPŁACA - ?? CHYBA TAK!!
więc kiedy wejdzie ten podatek?
ps i jeszcze niech Euro nie idzie w gore
pozdrawiam Was
Komentarz
-
-
tak kochany kolego ale wez pod uwage ze na auta z zachodu sa inne stawki ubezpieczen...
nie mozna pakietu nabyc...a do 6-7roku zycia do skody mozesz miec pakiet AC/OC/NW za ok5.5%wartosci... a tak to samo AC ok9%
... wiec w przypadku mlodych aut to pozniej koszta ubezpieczenia sa wyzsze....
Komentarz
-
-
nie zastanawiałem się jeszcze jak bym ubezpieczył samochod, chociaż oczywiście będę miał taki zamiar, rzeczywiście pakiet to chyba najtańszy wariant, jednak biorąc pod uwagę, że mam 60% zniżki na OC i 50% na AC w "największym towarzystwie ubezpieczeniowym" to może nie będzie tak źle.....
także wizja kupna Octavii z Niemiec jest dla mnie dosyć bliska...
tylko kiedy zmienią się przepisy...?
pozdrawiam
Komentarz
-
-
Dla przykładu 3 Skody:
1998 - 315kkm 1,9 TDI 90KM, chodzi jak zyleta, ale przekręcona na 130kkm.
1999 - 205kkm 1,9 TDI 110KM, bez zastrzeżeń.
2002 (niedawno kupiona) - 55kkm, naprawdę zadbane, serwisowane, niebite, funkiel nówka, ale po rozrządzie poznać, że ma prawie 100kkm, tzn rozrząd właśnie zrobiony bo już był czas.
Niestety ludzie w tym kraju patrzą na cenę i przebieg potem czasem książka serwisowa.
Sam jak kupowałem to pytam gościa dlaczego nie sprzedał tego auta, a on mówi, panie ludzie przyjeżdżają i jak widzą 118kkm to odjeżdżaja. Niestety większośc kiedyś jeździła maluchami i polonezami i myślą, że jak 100kkm przejechane to już złom, a nie mają pojęcia co to TDI, ale napalają się na Octavkę.
Kręcenie liczników to norma nawet w salonach Skody czy VW.
A propos przebiegów to znam ludzi, którzy przez 10 lat potrafili zrobić 20kkm, ale nie chciałbym silnika z tego auta - zimny silni, ale zawsze pełny gaz z domu od razu pod górke, a mam przykład 300kkm i gdyby nie brak klimy to nie poszłaby do sprzedania.
Są goście co w firmie kurierskiej robią 1kkm dziennie, co 2 tyg wymiana oleju, a czasem nie ma kiedy zrobić i co... po roku auto zajechane, góra 2 lata.Pozdrawiam
"Teoria jest wtedy gdy wiesz wszystko, a nic nie działa.
Praktyka jest wtedy, gdy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego.
Tu łączymy teorię z praktyką.
To znaczy nic nie działa i nikt nie wie dlaczego."

Komentarz
-
Komentarz